Od 2-3 lat w mediach mówi się o rosnącej inflacji. Sytuacja nie była tak trudna od lat. Wzrost poziomu inflacji o blisko 9 punktów procentowych w ciągu niespełna roku budzi niepokój. Czy rzeczywiście Polacy mają się czego bać? Czym jest inflacja i kiedy okazuje się niebezpieczna?
Co to jest inflacja?
Inflacja to proces, w którym ceny towarów i usług regularnie rosną. Aby mówić o zmianach w tym zakresie, nie może być więc mowy jedynie o jednorazowych wahaniach spowodowanych np. niespodziewanym wydarzeniem. Proces musi być stały i utrzymać się wraz z upływem czasu.
Inflacja to bardzo istotny wskaźnik makroekonomiczny, który pozwala ocenić sytuację gospodarczą w danym kraju. Wskazuje, jaka jest siła nabywcza pieniądza – im wyższa inflacja, tym będzie ona niższa. Co to oznacza?
Jeśli inflacja w ostatnich miesiącach wzrosła, w praktyce oznacza to, że na początku roku za 100 złotych można było kupić więcej niż obecnie. Mimo że analizowany nominał jest taki sam, różna jest ilość towarów, które można za tę kwotę nabyć.
Inflacja stanowi naturalny proces ekonomiczny, którego praktycznie nie da się uniknąć. Problem pojawia się, gdy wskaźnik rośnie zbyt szybko i zaburza prawidłowe działanie gospodarki. Z taką sytuacją mamy do czynienia w ostatnich miesiącach.
Rodzaje inflacji
Inflacja może przybierać różną postać. Najpopularniejsze jej rodzaje to:
- inflacja podażowa – inaczej inflacja kosztowa – wywołana przez rosnące koszty związane z wytworzeniem produktów;
- inflacja popytowa – powstaje na skutek wzrostu popytu na określone produkty i usługi.
Inflacja podażowa nie jest uzależniona od działań monetarnych banku centralnego, podczas gdy inflacja popytowa powstaje właśnie na skutek ekspansywnej polityki monetarnej i występowania deficytu budżetowego.
Rodzaje inflacji są również bezpośrednio zależne od tempa wzrostu wskaźnika.
Standardowa inflacja to inflacja pełzająca. Jej poziom nie może przekraczać 5%. Pierwsze wzrosty określane są jako inflacja krocząca. Gdy wskaźnik przekroczy wartość 10%, można już mówić o inflacji galopującej. Największe problemy rodzi hiperinflacja – czyli inflacja, której wartość przekracza 100%.
Mechanizm działania inflacji
Inflacja rośnie w sytuacji, gdy podwyższeniu ulegają ceny podstawowych dóbr i usług w danym kraju. Zmiany muszą być trwałe i znaczące. Inflację wywołują wzrosty cen surowców, energii i paliw. Popularnym źródłem inflacji jest dodrukowywanie pieniądza.
Jednocześnie te najbardziej oczywiste powody wzrostu inflacji nie są jedynymi czynnikami odpowiedzialnymi za zmiany wskaźnika. Inflacja może rosnąć, gdy zwiększa się popyt. Im więcej chcemy kupować, tym producenci są bardziej skorzy do podnoszenia stawek. O wysokiej inflacji można mówić, gdy ceny rosną, podczas gdy płace utrzymywane są na niezmienionym poziomie.
Poziom inflacji jest bezpośrednio powiązany z polityką monetarną prowadzoną w danym kraju. Im więcej pieniędzy trafia do obiegu, tym zmiany wskaźnika będą bardziej znaczące. Inflacja odzwierciedla stan krajowego budżetu i pozwala ocenić, czy znajduje się on w równowadze.
Na wzrost inflacji wpływają również wydarzenia geopolityczne. W ostatnich latach to przede wszystkim konflikty zbrojne i pandemia koronawirusa.
Kiedy inflacja jest niebezpieczna?
Na skutek rosnącej inflacji w danym kraju za tę samą kwotę można kupić mniej produktów – również tych niezbędnych do życia – więc pogarsza się sytuacja bytowa wielu gospodarstw domowych. Dodatkowo spada wartość depozytów pieniężnych, a więc obniżają się również możliwości inwestycyjne. Jej skutki nie zawsze są jednak odczuwalne. Kiedy inflacja jest rzeczywiście niebezpieczna?
Należy pamiętać, że gdy wskaźnik utrzymuje się w założonych granicach, nie ma powodów do obaw. Deflacja – a więc zjawisko odwrotne do inflacji obejmujące wzrost wartości pieniądza – może bowiem prowadzić do ograniczenia inwestycji w sektorze przedsiębiorstw. Inflacja staje się groźna, gdy przekracza 5%. Jeśli wskaźnik utrzymuje się w granicach ustalonego celu inflacyjnego (np. 3% z dopuszczalnym wahaniem 0,5%), zwiększa się opłacalność inwestycji, więc rosną płace i gospodarka staje się bardziej produktywna.
Zbyt duży wzrost inflacji prowadzi z kolei do wielu niekorzystnych następstw. Oszczędności topnieją, a przez zmniejszenie ilości nowych inwestycji nie ma ich jak odbudować. W rezultacie stopa życiowa społeczeństwa obniża się, a także pojawiają się trudności w prowadzeniu działalności gospodarczej.
Sposoby na walkę z inflacją
Inflacją można sterować poprzez odpowiednio zaplanowane działania Rady Polityki Pieniężnej w zakresie kształtowania poziomu stóp procentowych. Jaka jest zależność pomiędzy nimi a inflacją?
Gdy bank centralny dąży do podniesienia inflacji, stopy procentowe ulegają obniżeniu. Jeżeli celem jest obniżenie inflacji, stopy procentowe są podwyższane. Zależne od WIBORu kredyty ten sposób stają się droższe, więc coraz mniej osób z nich korzysta.
Obniżenie stóp procentowych sprawia, że utrzymywanie środków pieniężnych w bankach nie jest opłacalne. Niskie oprocentowanie depozytów nie przynosi wysokich korzyści, a zysków z kapitału nie ma. W tych okolicznościach bardziej opłaca się inwestowanie. Niskie oprocentowanie kredytów i pożyczek ułatwia dostęp do zewnętrznego finansowania.
Bank centralny ma również możliwość modyfikacji stopy rezerwy obowiązkowej – czyli kwoty, jaką banki komercyjne muszą do niego wpłacać. Im jest wyższa, tym mniej kredytów mogą udzielać instytucje finansowe. Zwiększenie ilości pozytywnie rozpatrzonych wniosków kredytowych wpływa z kolei na wzrost popytu i kolejny raz występuje mechanizm wzrostu inflacji.
Regulacji podlega też podaż pieniądza poprzez operacje otwarte – skup bądź emisję papierów wartościowych.
Opisane sposoby wpływania na poziom inflacji są skuteczne, jednak w praktyce osiągnięcie zamierzonych efektów wymaga czasu. Z tego powodu trudno jednoznacznie wskazać, jak długo inflacja będzie rosła. Działania muszą być zdecydowane i skoordynowane. W tym czasie obywatelom pozostają próby zabezpieczenia swoich oszczędności przed inflacją.